Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krollew93
dj tej imprezy
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
Skąd: wrocław
|
Wysłany: Śro 16:10, 28 Lut 2007 Temat postu: Nauczyciele w gimnazjum |
|
|
Napiszcie jakich macie nauczycieli i czy są fajni i opiszcie najgorszych nauczycieli. U mnie najgorsi to :
A.Bożek (KOSS,WOSS)
J.Dziubałtowska (Matematyka) Pseudonim dziuba
A.Moc (fizyka od niedawna) Pseudonim: Gadulec
Ta ostatnia nawija jak najęta i gada gada gada az w koncu powiedziala "w polsce jest duzy problem gadulstwa, wszyscy za duzo gadają" i cała klasa w śmiech
Bożek jest ochydny i w ogole
A dziuba cały czas sie wszystkiego czepia i wrzeszczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
magda93
miłośniczka psów
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:24, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ja już chyba nie mam co napisać napisałaś wszystko co trzeba było - fajny emotik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wild Honey
Mafia Koperkowa
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
Skąd: stuwiekowy las!
|
Wysłany: Śro 17:14, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
innych xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
magda93
miłośniczka psów
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/15
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 21:16, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Inni są w miarę"normalni"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
krollew93
dj tej imprezy
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
Skąd: wrocław
|
Wysłany: Czw 16:33, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
magda93 napisał: |
Inni są w miarę"normalni" |
Taaa nasi nie są inni nasi są (szuka słowa i nie moze znalezc)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
mario
niemowa
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 15/15
|
Wysłany: Czw 19:14, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ta
jasne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
krollew93
dj tej imprezy
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
Skąd: wrocław
|
Wysłany: Pią 20:01, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
magda93 napisał: |
Ja już chyba nie mam co napisać napisałaś wszystko co trzeba było - fajny emotik |
Dzięki za poparcie moich słów a ty mario żeś się napisał ... w ogóle twój post wygląda jak pól du.p.y zza krzaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
aaa4
niemowa
Dołączył: 31 Paź 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/15
|
Wysłany: Śro 12:09, 31 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
Wendall potrzasnal glowa. Do diabla, nie bylo nawet sciezki, tylko troche przydeptane geste zielska. Udal, ze przyglada sie okolicy, zanim wspial sie na ogrodzenie. Dwaj chlopcy zglosili sie, ze zaprowadza go na miejsce. Chcial im powiedziec, ze to niekonieczne, kiedy ten nizszy, gadatliwy mezczyzna krzyknal na chlopcow, zeby zostali na miejscu. Wtedy Wendall poprosil skautow, zeby z nim poszli, a mina elegancika bardzo go ucieszyla. Z drugiej strony oplacilo sie wziac przewodnikow. To ci dwaj chlopcy, Corey i Kevin, potkneli sie o domniemane zwloki.
-Jeszcze nigdy nie widzialem trupa - oznajmil Kevin, idac blisko Wendalla. - Mysli pan, ze ktos go tu przywiozl i zabil? Chyba niemozliwe, zeby go tu przytargali niezywego, prawda?
Wendall nie odpowiadal. Nie chcial rozbudzac wyobrazni dzieciaka, bo i tak byla pobudzona.
Okropnie smierdzi rzekl Corey przez ramie. - Jeszcze troche - zaczal weszyc jak pies mysliwski - i poczuje pan. Myslalem, ze to jakies smieci.
Wendall wciaz uwazal, ze chlopcow poniosla wyobraznia. Jednego czlowiek uczy sie szybko: w tym lipcowym upale na bagnach nie trzeba wiele czasu, zeby zaczelo smierdziec jak diabli, niewazne, czy to ludzkie zwloki, czy lis albo pancernik.
Szedl za chlopcami, nie zwracajac uwagi na muszki atakujace rece i kark. Nawet jak sie je zabijalo, przylepialy sie do spoconego ciala. Nie znosil wilgotnego upalu, bez przerwy mial koszule przylepiona do plecow. Myslal juz o tym, jak wroci do radiowozu i wlaczy klimatyzacje. Nagle potworny smrod zgnilizny zatrzymal go w pol kroku.
-To tutaj - oznajmil Corey, wskazujac cos, co na pierwszy rzut oka przypominalo sterte szmat.
Wciaz sceptycznie nastawiony Wendall zatrzymal chlopcow, a sam podszedl blizej.
-O do diabla. - Zdjal okulary przeciwsloneczne i zmruzyl oczy. Potem odskoczyl. - Jezu Chryste! - Kiedy zdal sobie sprawe, ze nie vacu warszawa sam, jego zdumienie zamienilo sie w zazenowanie. Pochylil sie znowu i patrzyl.
Muchy lataly nad sterta lisci, ale w ilosci nieporownywalnej do czerwi, ktorych roilo sie tyle, ze przeslanialy to, co znajdowalo sie pod spodem. Wendall wzial jakas galaz i zaczal grzebac w mrowiu robactwa, az w koncu ujrzal twarz, szyje i... to cos dziwnego. Uderzal galezia wokol szyi, odgarnial liscie.
Mogl sie mylic, ale wygladalo na to, ze trup mial na szyi koloratke. Taka, jaka nosza ksieza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|